Nasza kancelaria reprezentowała Frankowiczów, których bank pozwał o zwrot kapitału i wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału pomimo, że klienci nie domagali się unieważnienia ich umowy. Te same osoby reprezentowaliśmy w sprawie o odfrankowienie kredytu i to z sukcesem.
Pan Marek po otrzyma z Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu pozwu powiedział:
Jestem mocno zaskoczony tym, że bank założył nam sprawę pomimo, że nigdy nie domagaliśmy się unieważnienia umowy. Traktujemy to z żoną jako formę zastraszenia nas.
Nagły zwrot w sprawie
Po złożeniu przez naszą kancelarię odpowiedzi na pozew pełnomocnik banku cofnął pozew, ponieważ bank nie miał szans w zaistniałych okolicznościach. Umowa klientów nie została unieważniona, a podstawą roszczeń banku była właśnie nieważność umowy kredytu frankowego.
Komentarz kancelarii
Sprawę prowadzili adwokaci Aneta i Tomasz Majkowycz, wspólnicy zarządzający naszej kancelarii. W ocenie Tomasza Majkowycza bank złożył pozew jeszcze w trakcie trwania procesu zainicjowanego przez klientów „na wszelki wypadek”, gdyby sąd rozpoznający sprawę klientów uznał umowę za nieważną pomimo tego, że klienci nie domagali się takiego rozstrzygnięcia.
Banki aktualnie masowo kierują sprawy do sądów przeciwko Frankowiczom, żeby nie dopuścić do przedawnienia swoich roszczeń, o ile roszczenie banku o zwrot wypłaconego kapitału – w przypadku unieważnienia umowy – jest zasadne, to roszczenia o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału już nie. Zbliżone stanowisko prezentuje Rzecznik Praw Obywatelskich oraz Rzecznik Finansowy.